Perełki Grecji to miejsca niezwykłe, nie tylko dlatego jak wyglądają obecnie, ale z powodu tego czym były w przeszłości

 
 
 

Perełki Grecji

Poznając Grecję, czy to w bezpośrednim kontakcie, czy na podstawie wszelkich innych możliwych źródeł, odkryłem w niej kilka miejsc doprawdy niezwykłych, wyjątkowych. Nazwałem je perełkami i postanowiłem w tym rozdziale wyróżnić je nieco obszerniejszym opisem. Jest to pewne rozszerzenie rozdziału Warto zobaczyć. Wymieniłem tam miejsca, które warte są odwiedzenia ze względu na to co obecnie można tam zobaczyć. A więc głównie są to szczególnie dobrze zachowane budowle starożytne lub późniejsze oraz inne świadectwa bogatej kultury Grecji. Jednak w niektórych przypadkach stan obecny tych miejsc jest dość skromny, a mimo to uznałem, że zasługują one na specjalne wyróżnienie na przykład ze względu na to, czym były w czasach swej świetności. Tak więc zamieszczone tu perełki mają, przynajmniej w moim odczuciu, w sobie coś więcej niż tylko to co można tam zobaczyć. Jednak to coś, ten ich ukryty czar, można docenić często dopiero po zapoznaniu się z nimi bardziej niż tylko przelotnym spojrzeniem czy krótkim zwiedzaniem. Na czym polega wyjątkowość tych miejsc? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Myślę jednak, że każdy kto zapozna się z opisami owych perełek zrozumie co mam na myśli.

Są tu więc niezwykłe formy krajobrazu, ukształtowania terenu (Olimp, Thira) i ciekawe obiekty architektoniczne (Epidauros). Są też takie które zachwycają jednocześnie krajobrazem i architekturą (Monemvasia, Meteory), a także miejsca, które odegrały bardzo wielką rolę w życiu starożytnych Greków, ale obecnie nie pozostało po nich wiele (Delfy). Kolejność na liście perełek nie jest związana z wagą tych miejsc. Jednak dla ateńskiego Akropolu - niekwestionowanego symbolu i wizytówki Grecji oraz jej kultury zrobiłem wyjątek, umieszczając go na pierwszej pozycji. I od razu wyjaśniam, że opis Akropolu nie jest nowy - zawarłem go już dużo wcześniej w rozdziale poświęconym architekturze, a tu jest tylko link do tego opisu.

Kompletując listę perełek doszedłem do siedmiu pozycji. Może to przypadek, a może nie. Tak więc rozdział ten mógłby się z powodzeniem nazywać: Siedem Cudów Mojej Grecji.

miniatura miniatura miniatura miniatura miniatura miniatura miniatura

 
LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK