Struktura ludności współczesnego państwa greckiego

 
 
 

Ludność

Struktura ludności

Liczba ludności wynosi niecałe 10,5 miliona. Około 10 milionów Greków żyje poza granicami swej ojczyzny, w tym ponad 2 miliony w Ameryce (dane z 2001 roku). Grecja jest krajem dość jednolitym etnicznie, choć ostatnio w coraz mniejszym stopniu. Oczywiście dominują Grecy, stanowiący nadal ponad 91% ludności. Pozostałe, legalnie zamieszkujące narodowości to: Albańczycy, Macedończycy, Turcy i Bułgarzy. W Grecji przebywa nielegalnie ok. 40 tys. Polaków. Od wielu lat prowadzone są rozmowy pomiędzy polskim Ministerstwem Pracy i Polityki Socjalnej i jego greckim odpowiednikiem na temat legalizacji pobytu Polaków w Grecji, zwłaszcza tych, na kontraktach inwestycyjnych.
Po wejściu do UE Grecja stała się atrakcyjnym celem imigracyjnym. W latach '80 ubiegłego wieku wśród przybyszów początkowo byli głównie Filipińczycy, potem Egipcjanie, Rosjanie i Pakistańczycy. Jednak największym problemem był (i jest) napływ po 1990 roku emigrantów z byłych państw komunistycznych: głównie Albanii, Rumunii, byłej Jugosławii. W latach '90 ubiegłego wieku na ponad 11 mln mieszkańców Grecji, legalni imigranci stanowili około 300 tysięcy (2,7%). Po kilkunastu latach, na początku XXIw., liczba ta sięgnęła 1 miliona (9%) - w tym 650 tys. stanowili Albańczycy. W ciągu pierwszych 5 lat kryzysu gospodarczego w Grecji nastąpiło częściowe odwrócenie tego trendu - blisko 180 tys. imigrantów z Albanii powróciło do swej ubogiej ojczyzny. Albańczycy wracają, ponieważ w Grecji nie mają pracy i chociaż nie ma jej również w Albanii, mają tam przynajmniej dach nad głową. Pomimo tych powrotów, szacuję się, że liczba nielegalnych, niezarejestrowanych imigrantów przekracza liczbę tych legalnych i jest to głównie ludność pochodzenia azjatyckiego. Jedną z konsekwencji tego faktu jest wzrost przestępczości w państwie dotychczas uważanym za dość bezpieczne, a także wzrost bezrobocia. Nie ma się co dziwić, że napływ imigrantów (głównie z Albanii) budzi sprzeciw u większości Greków.
Choć początkowo imigracja zwiększyła populację w Grecji, to za sprawą kryzysu liczba ludności znów zmalała - od jego początku z Grecji wyjechało już blisko pół miliona obywateli. Szczyt emigracji Greków miał miejsce w 2015 roku, kiedy do władzy doszła partia Aleksisa Tsiprasa. Grecy emigrują głównie do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W większości są to ludzie młodzi, dobrze wykształceni i mający już zawodowe doświadczenie, a więc najcenniejsi dla swojej ojczyzny.

Tożsamość kulturowa Greków jest silnie zakorzeniona w liczącej trzy tysiące lat historii i języku, który nie różni się zbytnio od tego jakim mówiono w starożytnych Atenach. Kultywowaniu kultury i tradycji sprzyja tradycyjny model wielopokoleniowej rodziny greckiej.

Średnia gęstość zaludnienia to 81 mieszkańców na 1 km². Ludność rozmieszczona jest nierównomiernie. Najsilniej zaludniona jest Attyka (ponad 900 osób na 1 km²), niziny Macedonii, północna część Peloponezu, Kerkira i Kreta (część środkowa). Najniższa gęstość zaludnienia jest w górach Tracji i Macedonii, na Półwyspie Chalcydyckim, południowym Peloponezie oraz na Cykladach. W miastach mieszka 60% ludności (najwięcej w aglomeracjach Aten - ponad 4 miliony mieszkańców oraz Salonik - około 1 milion), na obszarach wiejskich - 40%. Tak duża część populacji mieszkająca w tych dwóch aglomeracjach i ich otoczeniu, to wynik masowej migracji ludności z prowincji w II połowie XX wieku, zapoczątkowanej wysiedleniami dokonywanymi przez władze po zakończeniu Greckiej Wojny Domowej (1946-1949). Kobiety stanowią 50,5% ludności, mężczyźni - 49,5%. Średnia długość życia kobiet - 81,2 lata, mężczyzn - 75,9 lata (dane z 2000 roku) jest najwyższa w UE. Przyrost naturalny uległ w ostatnich dziesięcioleciach znacznemu obniżeniu - z 0,8‰ w latach '70, przez 0,6‰ na przełomie lat '80/90 do 0,2‰ obecnie. Największy udział w przyroście mają środowiska imigrantów - obecnie co 8 dziecko przychodzi na świat w rodzinie imigrantów.

Struktura zatrudnienia: rolnictwo - 13%, przemysł - 15%, usługi (głównie handel i turystyka) - 72% (2015 r.). W ciągu 10 lat kryzysu nastąpiło znaczne przesunięcie pracowników ze sfery przemysłu do usług i rolnictwa. Stopa bezrobocia, która przez długi czas była poniżej 10% (7,7% w 2008 r.), wyniosła w 2010 roku 11%, pod koniec 2011 roku było to już 21%, a rok później bezrobotnych było już ponad 27% (62% wśród młodych do 24 roku życia)! Obecnie (koniec 2019 r.) bezrobocie wyraźnie się obniżyło i wynosi ok. 17% (głównie na skutek rozwoju usług turystycznych). Kryzys gospodarczy (od 2009 r.) spowodował znaczne zubożenie społeczeńswa - przeciętne wynagrodzenie spadło wówczas o połowę - do ok. 750€ netto, podczas gdy w Polsce było to ok. 900€ / 3800zł i rosło. Pod względem mediany wynagrodzenia w obu krajach też były podobne - 650€ w Grecji, 700€ / 2900zł w Polsce (mniejsze dysproporcje płacowe w Grecji). Jednak ceny w Grecji są wyraźnie wyższe niż u nas, więc obecnie (po kryzysie) pod względem poziomu życia przeciętnemu Grekowi żyje się trudniej niż Polakom.

Utrzymuje się stosunkowo wysoki analfabetyzm - 5% ludności nie umie czytać i pisać. W ostatnich latach wzrosła wyraźnie liczba osób z wyższym wykształceniem. Obecnie studiuje prawie 1/4 młodzieży w wieku od 18 do 24 lat. Jednak ze względu na niewielkie nakłady na szkolnictwo Grecja potęgą w tej dziedzinie nie jest. Absolwenci szkół wyższych mają utrudnione możliwości zatrudnienia w swoim zawodzie i często zadowalają pracą nie wymagającą zdobytych wysokich kwalifkacji.

Wyznania

Grecy to w większości wyznawcy Greckiego Kościoła Ortodoksyjnego (Prawosławnego) - 90% ludności, muzułmanie - 5%, katolicy - 2%, protestanci - 0,3%, inne - 0,4%; ok. 2-5% uważa się za niewierzących (dane z 2010 r.). Kościół Prawosławny w Grecji jest autokefaliczny (niezależny organizacyjnie), a prawosławie zgodnie z konstytucją pozostaje religią dominującą, finansowaną przez państwo. Blisko 16% Greków uważa się za bardzo religijnych. Grecja ma najwyższy wskaźnik małżeństw i najniższy rozwodów w całej Unii Europejskiej. Więcej informacji w rozdziale: Kultura i sztuka ⇒ Religia współczesna.

Mentalność Greków

Wielowiekowa okupacja powodowała powszechny bunt mieszkańców wobec zarządzających ich krajem najeźdźców. Po uzyskaniu niepodległości bunt ten przeniósł się na władze greckie - do dziś istnieje tradycyjna niechęć do władzy, przejawiająca się m.in w notorycznym unikaniu płacenia podatków, uznawanym za akt patriotyzmu - „jak nie kiwasz władzy - jesteś frajer”. Od drobiazgów - sprzedaż z pominięciem kasy fiskalnej i paragonu, po unikanie podatku od nieruchomości - aby go nie płacić, Grecy projektują domy „na wyrost”, np. z jedną kondygnacją więcej, potem zatrzymują budowę na początku tej dodatkowej kondygnacji i najnormalniej w świecie zamieszkują w takim „niedokończonym” domu, z prętami zbrojeniowymi sterczącymi z dachu, nie płacąc podatku. Szacuje się, że szara strefa stanowi ok. 25-30% PKB. Choć jest to wynik podobny do innych krajów nad Morzem Śródziemnym (Włochy, Hiszpania) czy Portugalii, to jednak Grecja ma o wiele mniejsze od nich inne możliwości pozyskania przychodów państwa (PKB Grecji oparte jest w decydującej części na usługach, więc straty dla państwa są większe). Istotnym czynnikiem podtrzymującym szarą strefę jest wręcz patologiczna korupcja (zwłaszcza w służbie zdrowia, samorządzie lokalnym i aparacie fiskalnym) oraz nepotyzm. Szacuje się greckie straty związane z korupcją na 8-10% PKB (ponad 20 mld euro).

Grecy nie tylko uchylają się od płacenia podatków, ale też jak mogą oszukują, aby otrzymać unijne fundusze. Przykładowo, aby oszacować dotacje do upraw oliwek wykonywano zdjęcia lotnicze terenów, aby w ten sposób policzyć ilości drzew. „Pomysłowi” Grecy masowo stawiali atrapy drzewek i w kolejnych dniach przenosili je na inne oblatywane miejsca. W czerwcu 2011 roku wyszło na jaw, że co najmniej 4,5 tysiące zmarłych Greków (a ściślej ich rodzin) nadal pobiera emerytury, bo nie został o ich śmierci powiadomiony urząd - skala tego procederu może być jeszcze większa. Przykłady takich działań można mnożyć.

Nadmierne przywileje socjalne

Do tego dochodzą jeszcze nadmierne przywileje socjalne, które według Greków im się po prostu należą. Pracownicy za naturalne uznają prawo do 13. (na Boże Narodzenie) czy 14. (na Wielkanoc) pensji, ale są i takie grupy, które otrzymują kolejne dwie dodatkowe pensje! Identycznie jest z emeryturami, które do niedawna przysługiwały już od 53 roku życia (wydłużono to ostatnio). Mieszkańcy żyjący z turystyki zaledwie przez 4-5 miesięcy w roku, nie muszą w pozostałych miesiącach szukać innych źródeł dochodów - otrzymują wówczas zasiłek od państwa, pozwalający na dostatnie życie. Grecy uważali (choć po kryzysie to się stopniowo zmienia), że z roku na rok powinno się im żyć lepiej, mniej pracować, mieć więcej ochrony, przywilejów i zabezpieczeń. Każde kolejne pokolenie uważało, że ma prawo żyć wygodniej i bardziej beztrosko od poprzedniego. Reformy wprowadzane w odpowiedzi na kryzys, wymuszane przez organizacje europejskie, powoli starają się odwracać takie trendy, ale walka z ugruntowanymi przez lata roszczeniami nie jest łatwa.

* * * * *

Powyższe informacje o społeczeństwie greckim mogą już być częściowo nieaktualne - kryzys finansowy w latach 2009-2018 sprawił, że władze Grecji, pod wpływem władz unijnych, musiały wprowadzić reformy ograniczające nadmierne wydatki socjalne i „opiekuńczość” państwa. Ale z taką przez lata ugruntowaną mentalnością poprawa sytuacji zajmie trochę czasu. Być może dopiero nowe pokolenie obywateli, wchodzące w dorosłość po kryzysie, będzie miało inne podejście do życia.

wstecz dalej

 
 
LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK