| 
	  
           
          
          
           Zejście robi się coraz mniej strome i pojawia się strumień. Wody było zdecydowanie więcej niż w czasie naszej poprzedniej wycieczki. Ale to nic dziwnego - mimo, że jesteśmy tu w tym samym miesiącu, to śniegu na najwyższach szczytach Gór Białych widać było znacznie więcej. 
            
           |